Chleb jest elementem polskiej tradycji praktycznie od zawsze. Zakorzeniony w wierzeniach, a nawet mowie, jest nieodłącznym elementem codziennej diety i bohaterem polskiego stołu. Wielu z nas nie wyobraża sobie śniadania bez kanapki z wędliną i pomidorem, żółtym serem czy twarogiem. Dzieciom do szkoły szykujemy pożywne kanapki, a polski chleb jest doceniany na całym świecie. To także obiekt wierzeń i obrządków ludowych oraz związanych z nim licznych tradycji.
Chleb jedli już pierwsi Słowianie, wypiekali go na rozgrzanych kamieniach i określali jako wychopień. Taki okrągły placek chlebowy znacie dzisiaj jako tradycyjny podpłomyk. Podpłomyk wyrabiany jest z mąki pszennej, wody i soli. Wspaniale smakuje z dodatkiem ziół, kiedyś dodawano do niego czarnuszkę albo kminek.
Sztuka wypiekania chleba została po latach udoskonalona w miejskich piekarniach i w klasztorach. Smak chleba poprawił się dzięki dodawaniu do niego środków fermentujących i spulchniających oraz wypiekaniu w specjalnych piecach w kształcie glinianych dzwonów. W średniowieczu wypiekano już żytni ciemny chleb (zwany rżanym) oraz białe rogale i sprzedawane na jarmarkach odświętne obwarzanki. Na co dzień jadano chleb z mieszanych składników, surowych ziemniaków, otrębów, mąki z grochu a nawet kapusty, dodawano do niego korę dębową, korzenie roślin i wypiekano z różnych gatunków mąki, ale najpopularniejszy był ten z mąki pszennej.
Dawno temu każdego gościa przybyłego do domu witano łamanym chlebem, była to oznaka szacunku i gościnności. Matki natomiast wkładały noworodkom chleb w ubranko, co miało im zapewnić spokojne życie i bezpieczeństwo. Z kolei matki chrzestne dawały chrześniakom tzw. „kukiełki chlebowe” aby zapewnić im ochronę przed głodem.
Chleb stanowił też test wnętrzarski. Gospodarz domu rozkładał kawałki chleba w każdym kącie pokoju. Tylko w miejscu, w którym chleb do następnego dnia nie spleśniał, można było postawić łóżko. Staropolski zwyczaj z kolei nakazywał do nowego lokum wnieść bochenek chleba wypieczony w poprzednim domu. Miało to zapewnić bogactwo i bezpieczeństwo w nowym miejscu. Wierzono także, że chleb wrzucony razem z pieniędzmi w podwaliny domu uchroni domowników przed głodem i niedostatkiem, a noszenie przy sobie chleba chroniło przed działaniem złych duchów.
Pieczywo wypiekano też na specjalne okazje, np. w XX wieku pieczono chleb zaduszny z okazji Wszystkich Świętych, a powałki (mini chlebki) rozdawano biednym przed wejściami na cmentarze. Co ciekawe, pieczywa nie można było wypiekać 1 listopada, dusze zmarłych przodków podobno odwiedzały wtedy domowe piece, więc nie można było rozpalać w nich ognia.
Chleb był niemal święty, przed jego pokrojeniem, na bochenku wykreślano znak krzyża. Niedopuszczalne było jego wyrzucanie lub upuszczenie na ziemię. Dzieci uczono, że chlebem nie należy się bawić i powinno się go zjadać w całości razem ze skórką. Jeśli ktoś miał problemy z zębami, skórkę chleba moczył w wodzie lub w mleku. Wykorzystywano nawet okruszki chleba karmiąc nimi ptactwo i dodając do paszy dla bydła. Jeśli chleb upadł na ziemię należało ucałować go po podniesieniu. Nie można było go kłaść do góry nogami, na brudnym stole ani wbijać w niego noża, a jedzenie go brudnymi rękami było niedopuszczalne.
Ciekawym faktem jest to, że chleb stosowano w medycynie. Uważano, że jest lekarstwem na migrenę, a nawet na ukąszenie żmii. Chleb w formie papki zgniecionej z pajęczyną i śliną przykładano do rany, a jedzenie chleba nadgryzionego przez myszy miało chronić przed bólem zębów!
Do dzisiaj państwa młodych wita się chlebem i solą. Kiedyś taki chleb nazywano kołaczem, a jego wypiekiem zajmowały się korowajnice (panny lub doświadczone mężatki). Taki chleb wypiekano tylko raz, a do wypieku wykorzystywano najlepszej jakości składniki i pieczono go w ostatni wieczór przed ślubem. Ciekawe jest to, że podczas jego wypieku do izby nie mógł zajrzeć żaden mężczyzna. Woda czerpana do wypieku chleba mogła być pobierana tylko ze specjalnych miejsc (np. z miejsca gdzie spotykają się trzy strumyki) i udawała się po nią kobieta tuż przed wschodem słońca. Wracając z naczyniem wypełnionym wodą nie mogła się oglądać za siebie ani się odzywać. Podczas wypieku tańczono i śpiewano zaklinając ciasto aby wyrosło duże i smaczne. Podczas wesela takim chlebem częstowano gości (dzisiaj zastępuje go weselny tort).
Chleb był elementem wróżb na temat małżeństwa i miłości. Zakochana dziewczyna wypiekając chleb wyrabiała dwie jednakowe kulki i zaznaczała jedną dla chłopaka. Jeśli przeznaczona dla chłopaka kulka wyrosła na większą, dawało to gwarancję, że dojdzie do ślubu.
Chleb to znak przygotowań do Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Gospodynie wypiekały w tym czasie „szczodraki”, mini chleby nadziewane kapustą, burakiem cukrowym lub serem, którymi obdarowywano grupy kolędników. Z okazji Nowego Roku na Kurpiach wypiekano „nowe latka”, mini chlebki w kształcie domowych zwierząt. Takie chlebki dodawano do paszy dla zwierząt lub wieszano za pomocą nitki do sufitu. Przypisywano im życiodajną moc i miały chronić przed nieszczęściami oraz chorobami.
Chleb znany jest nie tylko w polskiej kulturze. Każdy kraj ma jego własną odmianę, np. w krajach Bliskiego Wschodu i Afryki zjecie chleb w postaci pieczonego na rozgrzanym piecu placka, a w Chinach spożyjecie Man-Tou, kluski z ciasta drożdżowego gotowane na parze. W Wielkiej Brytanii spotkacie głównie chleb tostowy, a na Wschodzie ciemny chleb z mąki pełnoziarnistej i na zakwasie.
Polski chleb to światowy gwiazdor. Wypiekany z naturalnych składników i według polskiej receptury chleb jedzono nawet na dworze Marii Antoniny. W dzisiejszych czasach zachwalał go Mick Jagger twierdząc, że nie spodziewał się, że „chleb może mieć tyle odcieni smaku, co najlepsze wina”. Madeleine Albright z kolei uznała, że polski chleb jest po prostu bezkonkurencyjny! Do dzisiaj uważany jest za należący do najsmaczniejszych w Europie.
Czy wiesz, że smaczny i zdrowy chleb możesz upiec samodzielnie w domu? Przepisów jest mnóstwo, a przygotowując taki wypiek masz pewność, że jesz produkt bez sztucznych spulchniaczy i ulepszaczy.
Składniki:
Przygotowanie:
Składniki:
Przygotowanie:
Tak upieczone kromki doskonale smakują, np. z masłem i plastrami pomidora albo z domowym dżemem. Jeżeli nie dysponujecie maszyną do chleba, ale nie lubicie też wyrabiać ciasta, wypróbujcie nasz przepis na chleb bez zagniatania.